Blog

63 dni chwały – pamiętamy!

Jeszcze brzmią w moich uszach słowa Papieża Franciszka i nucę pod nosem refren hymnu: „Błogosławieni miłosierni….” Niedziela dzisiejsza w końcu prawdziwie wolna od pracy zawodowej i fotografowania imprez, i wydawało się, że będzie „kanapowa”. Bo taka też po części była, kiedyś trzeba odpoczywać od mętliku wydarzeń, natłoku spraw i myśli poganianych nowymi wyzwaniami. O godz. 17.00, czyli godzinie „W” nasza stara stacja PKP stała się tłem wydarzeń powstania warszawskiego. Warto było, nie tylko pojechać by porobić zdjęcia, ale dać się porwać i wzruszyć. Dziś ludzie pytają: „Czy powstanie miało sens?” Po obejrzeniu takiej inscenizacji nie ma już wątpliwości, choć nie o sens w krótkim wymiarze czasu chodzi, ani o sens prosty, którym było by zwycięstwo. Zapraszam zatem do fotorelacji >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Archiwum

Moja twórczość
Waga z 1948. Nowa skrzynia Matka Boża góralska. Pneumatofora. Sierpień 2021. Po renowacji

Kategorie

- Moje produkcje

Poprzednie edycje