Dużo ostatnio pytań stawiam Panu Bogu. O wiarę, sens, Jego dobroć, czy dopuszcza cierpienie, itp. Odpowiedzi najczęściej nie znajduję, a te które są jakoś nie do końca satysfakcjonują. Wierzę, że one są, tylko ukryte. Usłyszę i zobaczę je pewnie dopiero po drugiej stronie życia. Wiara moja jednak jest taka słaba, że „naczynie gliniane” wydaje się przy niej pancerną twierdzą.
Całe moje życie jest w pewnym sensie poszukiwaniem. I czasem z natchnienia chwili powstają takie obrazki.