Korzystając, chyba już z ostatnich w miarę ciepłych dni postanowiłam odrestaurować jeszcze dwie wagi. Były w niezłym ogólnym stanie, tzn. mało zardzewiałe i kompletne, ze wszystkimi elementami oraz z oryginalnymi szalkami. Ponieważ nie było takowych w mojej internetowej galerii, postanowiłam je pokazać. Pierwsza z nich, to waga z przemyskiej fabryki, sygnowana nazwiskiem T. Bulwiński, stąd na przodzie inicjały T.B. Druga to 3 kilogramowe smoki z lwem z warszawskiej fabryki SRW Mar. Fab. Właśnie pierwszą wagę jaką w ogóle odnowiłam, była waga z tej fabryki, z tym, że była to waga 5kg. Z tego co można zauważyć przedwojenna Polska była swoistego rodzaju potentatem wagowym. Produkowano tak wiele wzorów w kilku fabrykach, że jeszcze wszystkich nie miałam w rękach, nie mówiąc już o wagach spoza granic.