Od dawna marzyłam o posiadaniu przedwojennej, naftowej lampy semaforowej. Takiej z kolorowymi szybkami, białą i czerwoną. I stało się. W zeszłym roku weszłam w posiadanie trzech takowych lamp.
Były w stanie opłakanym i nie miały wszystkich elementów. Po oczyszczeniu i zapodkładowaniu przeleżały jesień i zimę w warsztacie. Nie było czasu ich remontować. Sporo też zachodu było ze skompletowaniem lamp. Aż z wiosną otrzymały nowe życie. Są kompletne i sprawne. Można z nich korzystać. A w głowie kolejne pomysły na odnawianie starych przedmiotów, które kiedyś oprócz tego że spełniały swoją rolę, były po prostu piękne.Więcej zdjęć można obejrzeć tutaj >>
4 odpowiedzi
Natknąłem się na Twój wątek i bardzo spodobał mi się kolor wykończenia obudowy Jeśli to nie tajemnica zdradzisz jak udało Ci się uzyskać taki kolor imitujacy stal? Pytam gdyż mam identyczną lampę i planuję ją odrestaurowac Pozdrawiam
Bardzo piękna lampa Natknąłem się na Twój wątek i bardzo spodobał mi się kolor wykończenia obudowy Jeśli to nie tajemnica zdradzisz jak udało Ci się uzyskać taki kolor imitujacy stal? Pytam gdyż mam identyczną lampę i planuję ją odrestaurowac Pozdrawiam
Cierpliwość popłaca… ciekawa jestem co jeszcze się tli w tej wszechstronnej główce..;) pozdrawiam ;*
piękne, Ty to masz talent dziewczyno.