Dużo się ostatnio dzieje w rycerstwie. Do Czerwińska nie zdążyłam na turniej rycerski z powodu błędów w programie publikowanym na portalach. Zatem zdjęcia mam tylko ze sceny finałowej. Więcej zdjęć tutaj>>
Nadrobiłam to, będąc na XXXIV Turnieju Rycerskim na Zamku w Golubiu. Piękny krzyżacki zamek, choć nie taka potęga jak w Malborku. Tu był południowy kraniec Państwa Krzyżackiego. Na turnieju słońce ostro grzało a upał robił się nie do zniesienia. Rycerze obuci w waciaki i zbroje pocili się mocno. Ja też. A szczęk mieczy i wysiłek nie był udawany. Więcej zdjęć z turnieju tutaj >>
PS. Pozdrawiam małych i dużych rycerzy, którzy mi ostatnio towarzyszyli. Dziś nie pojechałam na Grunwald, bo mam na noc do pracy, a korki są gigantyczne, od wczoraj o nich się mówi. Mogłabym nie zdążyć wrócić. Mieszkam przy trasie na Grunwald i wiem co się dzieje. Druga sprawa to upał, który coraz gorzej znoszę oraz nocne hałasy młodzieży na ulicy i brak normalnego snu. Okna zamknąć się nie da…
Jedna odpowiedź
A dzisiaj to już nie ma prawdziwych rycerzy, a damy są?