Blog

Wywrócone łodzie

Dawno nie pisałam. Nie lubię tego robić na siłę. Czasami chciało by się napisać, ale nie zawsze mogę. Każdy może wejść i czytać, a ja nie chcę, by wszyscy wszystko wiedzieli. Jakąś cząstkę muszę zachować dla siebie.

Byłam parę dni temu w Czerwińsku. Już kiedyś pisałam, że to jedno z tzw. „moich miejsc”.  Spotkałam nad Wisłą odwrócone łodzie. Widziałam je już nie jeden raz, ale tym razem jakoś przemówiły. Czasem w życiu czuję się jak odwrócona łódź, donikąd nie płynę, celu nie widzę, czekam na lepszy czas. Kiedyś ktoś ją odwróci postawi na wodzie i popłynie. Nada kierunek i sens.

W pracy nowy szef, a co za tym idzie zmiany. Niby ma być lepiej, ale ja tego jakoś nie czuję. Moja natura buntuje się. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że jak ktoś mnie próbuje naciskać, wtedy jak kropla wody, którą próbuje się ścisnąć, wylatuję między palcami. Szkoda tylko, że pielęgniarka nie jest tą częścią personelu, na której teraz może komuś zależeć. Nie ty to inna…, a żyć z czegoś trzeba. Nie dawno minęło 10 lat pracy na psychiatrii. Wielu mówi, że to ciężki kawałek chleba, a ja mówię taki sam jak każdy inny w pielęgniarskiej profesji. Każdy ma swoje plusy i minusy. Dobrze jest, gdy zespół jest dograny, gdy ludzie darzą się zaufaniem. Nigdzie nie jest idealnie. Ostatnio padło hasło: „Szczęśliwy personel, to zadowolony pacjent”. I jest w tym sporo prawdy, wiem co mówię. Ze sfrustrowanych ludzi nie ma dobrych pracowników, ale dyrektorzy szpitali i ministerstwo, ma to raczej gdzieś… tak jak ma gdzieś pacjenta i jego potrzeby. Wymagania rosną, życie drożeje, a zarobki mają zmaleć. Ostatnie 10 lat było dobre, jakie będzie następne? Czuję dość często, że ta praca nie jest dla mnie pasją. Dobrze, że mam inne.

Kiedyś pewnie przyjdzie czas, że zabiorę swoją łódź na inny brzeg.

Ostatnie zdjęcia z Czerwińska (te z 5. marca 2010.)>>

3 odpowiedzi

  1. Zdjęcia pokazują końcówkę zimy, przed przedwiośnie, kiedy już dzień dłuższy, więcej światła, ptaszki się odzywają, a powietrze zaczyna pachnąć powoli wydobywającą się spod śniegu i lodu przyrodą

  2. Ona kiedyś po – płynie. Musi odpocząć…żeby ją wiatry, wody i kry złe nie porwały!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Archiwum

Moja twórczość
Stara waga 5kg, 1926r. Przed renowacją Po renowacji Podczas renowacji

Kategorie

- Moje produkcje

Poprzednie edycje