Blog

Zima daje w kość

Zima w tym roku śnieżna i mroźna. Krótko mówiąc trudna. Dojazdy do pracy to niemal walka o przetrwanie, zaśnieżone drogi, zamarzające samochody, brak pewności, że się wróci. Odśnieżanie podwórka i ulicy, to prawie codzienny rytuał, by ludzie mogli chodzić, by samochodem można było wyjechać, ręce stają… Ogrzewanie domu w mrozy powyżej 20 stopni to też sprawa problematyczna. Ile węgla się nie wrzuci, tyle wydaje się mało, bo w domu nie za ciepło. Kupiłam nawet sobie kocyk elektryczny żeby podgrzewać sobie łóżko zanim do niego wejdę. Miło wejść do ciepłego łóżeczka, zwłaszcza po nocnym dyżurze. Niby ładnie na dworze, ale ja nie bardzo lubię zimę. Przeziębiam się kilka razy w sezonie. Daję na przetrwanie, ale czasem tracę cierpliwość. Praca też mnie ostatnio wkurza, do takich zresztą należy. Patrzę tylko na kwiatki na biurku, jako  zapowiedź wiosny i myślę: „jeszcze z miesiąc…”. Dziś robimy z mamą kruche ciastka. Następne moje dzieło dojrzewa w warsztacie… a gwiazdki z nieba lecą i lecą, jak marzenia ludzkie się unoszą.

PS. Pozdrawiam wszystkich zmagającym się z zimą.

2 odpowiedzi

  1. Ech zima, zima. Mrozy, śnieg tak mi nie dały w kość jak ostatnie wahania temperatury i ciśnienia, z którymi jakieś nowe odmiany grypy się pojawiły – brrrr, a ffuuuj.
    Oby do wiosny!

  2. O jaka ładna gwiazdka z nieba… i pyszne ciacha zapewne…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Archiwum

Moja twórczość
Trzykrotny zdobywca Tatr. Po renowacji Lampa górnicza, niemiecka "Gorlitz" Przed renowacją

Kategorie

- Moje produkcje

Poprzednie edycje