Blog

Anioły cmentarne

Jakoś anielsko się zrobiło u mnie na blogu. (W życiu prywatnym nie koniecznie). Tak wyszło. Nie lubię pisać na siłę, więc wychodzi co widać. Temat aniołów powraca tutaj jak bumerang i pewnie jeszcze nie raz będzie gościł. Anioły to wdzięczne obiekty do malowania i opisywania. Anielskich pasteli jeszcze u mnie nie było, więc są. Tym razem cmentarne anioły. Dlaczego takie? Bo są to obrazy przedstawiające rzeczywiście postawione gdzieś na cmentarzach pomniki. Zachwyciły mnie. Podziwiam w nich kunszt artystów, spod których rąk wyszły. Na naszych cmentarzach takich perełek jest wiele, czasem zaniedbane, ale nadal piękne.

Co do samego warsztatu tych moich obrazów. Są to suche pastele, o formacie: 24 x 32cm. Niby nie duże, ale też bardzo trudno pastelami namalować na takim małym formacie niezbędne szczegóły, by zachować formę tego co ma być. W pejzażu jeśli trochę nam ręka poleci, to nic się najczęściej nie stanie, bo np. gałązka może iść tak albo inaczej. Tutaj ręka nie miała prawa drgnąć. Chropowata faktura papieru tego też nie ułatwia. Tak jakoś mi się wymyśliło, że ma być to jeden cykl składający się z trzech obrazów. Sceneria obrazów jesienna. Lubię malować pastelami zimą, bo nie muszę chodzić do warsztatu, gdzie zimno, by np. dłubać w drewnie. Mam jeszcze parę pomysłów na najbliższy czas.

Był koniec roku. (Czas posumowań). Rok temu obiecałam sobie, że będę więcej tworzyć. Co z tego wyszło? O dwie prace więcej. Z pięciu wyszłam na siedem. Szału nie ma, ale „tyz piknie…”

4 odpowiedzi

  1. Zgubiłyśmy się gdzieś ostatnio w życiu. Przyszłam powiedzieć, że jest lepiej i podać dłoń.

  2. Pikne te anioły, nawet ładniejsze niż w rzeczywistości – cieplejsze, pastelowe! A gdzie są te pomniki, może warto podpisac, żeby poszukać i porównać…

  3. Te rzeźby wykonane są chyba z piaskowca. Szkoda, bo to nie jest zbyt trwały materiał na rzeźby. Łatwo eroduje i przez to nie jest tak wiekowy jak marmur. Może się kiedyś okazać, że te anioły cmentarne pozostały tylko na Twoich pastelach i w sieci…

  4. AGA ANIOŁY PIKNE INNE NIŻ POZOSTAŁE, WERONICE BARDZO SIE SPODOBAŁY, ŻYCZYMY CI ABYŚ DALEJ TAK PIKNIE TWORZYŁA, JESTESMY TWOIMI FANKAMI!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Archiwum

Moja twórczość
Waga z 1948. Nowa skrzynia Matka Boża góralska. Pneumatofora. Sierpień 2021. Po renowacji

Kategorie

- Moje produkcje

Poprzednie edycje