Blog

XIII Międzynarodowy Piknik Lotniczy Góraszka 2008

Zawsze zachwycały mnie wszystkie stworzenia latające, motyle, ważki, ptaki. Budziły też podziw te stwarzane przez człowieka: samoloty, lotnie, latawce i wszystko co potrafio unieść się w powietrze. Konstrukcje samolotów to coś cudownego i już w dzieciństwie sklejałam modele samolotów. Najbardziej dostępnym, bo obecnym prawie w każdym kiosku były: RWS Czapla, Jak 1M oraz Łoś. Po kilku razach sklejania tego samego samolotu, znało sie instrukcję na pamięć. Po co się sklejało te same modele? Bo o inne było dość trudno, a czasem z nudów, bo akurat nam się na podwórku przypomniało, że fajnie się skleja samoloty. I leciało się wtedy do kiosku po Czaplę. Zachwyt nad maszynami latającymi pozostał. Stąd wyprawa do Góraszki na piknik lotniczy. Po to by podziwiać, fotografować i … latać. To były moje marzenia i spełniły się.

Jak było? Cały czas było co podziwiać, samoloty, akrobacje, pokazy w powietrzu. Do tego odpowiedni komentarz i naprawdę dobra organizacja. Polecam obejrzenie fotografii, choć nie są one w stanie oddać całości wrażeń. >>FOTO<<

Strona Pikniku w Góraszce

3 odpowiedzi

  1. Góraszka to miejsce dla ludzi, którzy mają choć trochę tego ducha, jaki był w Aviatorze (och, to był oryginał i wielbiciel urządzeń latających:))

  2. Ta… z tymi samolotami to prawda. Najpierw człowiek sklejał kupione w Składnicy Harcerskiej czaple, teraz się naoglądał, pozostaje więc albo nauczyć się pilotażu, albo budować modele latające….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Archiwum

Moja twórczość
Stara waga 5kg, 1926r. Przed renowacją Po renowacji Podczas renowacji

Kategorie

- Moje produkcje

Poprzednie edycje